niedziela, 11 kwietnia 2010

Tragedia w Katyniu

Był sobotni poranek, właśnie zajechaliśmy do stacji benzynowej na trasie Poznań - Oborniki; 
chwilę wcześniej wymieniliśmy z Darkiem kilka niemiłych zdań 
... nagle z pośród dźwięków muzyki wyłonił się ponury radiowy głos; poinformował o katastrofie samolotu prezydenckiego w Smoleńsku...
... chwila niedowierzania, oczekiwanie na kolejne doniesienia....
... aż w końcu pojawia się tragiczna wiadomość ... "nikt nie przeżył!"...
... ogarnął mnie smutek, przerażenie i obawa ... obawa o los naszej ojczyzny i los mojej rodziny;
... poczułam się Polką!!! 
...
... niedawny spór z mężem odszedł w zapomnienie - Boże!  Życie ludzkie jest tak krótkie ! Zbyt krótkie by marnować je na waśnie!!!


Wielkie dzięki za Wasze oddanie...


Spoczywajcie w pokoju...

Brak komentarzy: