wtorek, 30 marca 2010

Jarmark Wielkanocny

Cały dom zalega w warstwach pyłu.. Ściany czekają na gipsowanie i malowanie. Przed nami zabudowa sprzętu AGD, który sobie sprawiliśmy:),  a wraz z nią wymiana starych szafek kuchennych na kuchnie murowaną :). Strasznie się cieszę, ale całymi dniami chodzę po domu ze ścierą i marudzę, że wszędzie jest bałagan. Tu pył, tam młotek, śrubki, kawałki nidy... i w tym wszystkim dwa duże psy i dwuletnie dziecko :D. Po prostu cudownie!!! Świadomość, że do świąt nie zakończymy prac remontowych sprawiła, że postanowiliśmy trochę odpuścić i nieco się zrelaksować. 
W niedzielne południe wybraliśmy się do Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, gdzie odbywał się doroczny Jarmark Wielkanocny.
 Na uczestników czekała gama atrakcji - m.in tańce i przyśpiewki ludowe w wykonaniu kapel młodzieżowych i seniorów. 

Z rozkoszą podziwiałam Panie i Panów w jesieni życia, radośnie pląsających po scenie.


Myślę, że wielu młodych ludzi może pozazdrościć Im wigoru i pasji.

... na zwiedzających czekał ogrom kramików kuszących przepięknymi ozdobami,  stroikami, wyrobami wikliniarskimi



...bogactwo ciesielstwa artystycznego...




... drewniane kurki, koguciki czy boćki, które bardzo przykuły moją uwagę...




na amatorów wiejskich klimatów(  a ja zdecydowanie do takich należę !!!),  czekało  jeszcze wiele atrakcji...




...ale o tym dopiero jutro, bo dziś padam ze zmęczenia...

Brak komentarzy: