sobota, 27 lutego 2010

"Jeziora szum, ptaków śpiew, mały domek posród drzew..." - magia miejsca

Mała, spokojna wieś położona pośród lasów i jezior Puszczy Zielonki - to właśnie tu przygnał nas los, w pogoni za wymarzonym domem. 

Od kiedy pamiętam, oboje śniliśmy o domu z dala od zgiełku miasta
-" mały drewniany domek z okiennicami, wypełniony zapachami i przedmiotami z duszą, dookoła gromadka zwierzaków i bawiących się wśród nich dzieciaków " :) .

Jako bardzo młode małżeństwo bez kapitału, mieliśmy znacznie okrojone możliwości . A konkretnie niemalże ich brak :D.  Jednak pewnego dnia na naszej drodze pojawiło się to oto ogłoszenie : " (...)dom letniskowy pod zabudowę całoroczną położony pośród malowniczych lasów Puszczy Zielonki, nad brzegiem jeziora(...); powierzchnia 90m2 (łazienka, kuchnia, dwie sypialnie, pokój dzienny, pokój kominkowy w przyziemiu ); dom do remontu, cena ... (...)" przystępna :) . 
Zapadła decyzja: "trzeba jechać i sprawdzić". Zaoferowany dom daleki był od naszego ideału. Jednak miejsce, w którym był położony pokochaliśmy od razu.  Dookoła cisza, spokój, słychać jeziora szum, ptaków śpiew... i lasów przestworza.

Na św. Patryka miną  4 lata jak tutaj osiedliśmy. 
Wiele się w tym czasie  pozmieniało :), ale jedno wciąż pozostało 
                              - przekonanie, że jest to miejsce magiczne.  
Miejsce, w którym czas płynie wolniej, a  rytm życia wyznaczają pory roku i dnia.  
Miejsce, w którym człowiek pragnie żyć w zgodzie z naturą.
Miejsce, w którym słyszy się własne myśli i odkrywa swoje powołanie.
Miejsce, w którym wszystko jest harmonijne, logiczne. I ludzie są jacyś życzliwsi, mniej zabiegani. 
Miejsce, w którym chce się żyć!!!

Czyż to nie jest najważniejsze?

Dom wyremontujemy lub przebudujemy z czasem, 
do odległości od najbliższego przystanku autobusowego
- przywykłam -  to tylko 3,8 km a spacerów nigdy za wiele :), 
a co do częstych przerw w dostawie prądu i wody 
- no cóż ...musimy zaopatrzyć się w agregat prądotwórczy i własne ujęcie wody :D. 
To i tak niewielka cena jaką przyszło nam płacić za mieszkanie tutaj.
 
To miejsce daje nam szczęście! A chyba najlepszym tego dowodem jest fakt, że 2 lata temu w naszym gnieździe wykluło się  pisklę - Antoni Marek- potocznie Tosiek . 









Brak komentarzy: